Przepis wraz z gadżetami użytym do zrobienia zdjęcia pochodzi wprost z zaprzyjaźnionej azjatyckiej restauracji „Dziki ryż”, który bez oporów podaje go na swoim fanpage’u. Danie proste, efektowne i błyskawiczne w wykonaniu. Podane poniżej proporcję trochę doprecyzowałem w stosunku do oryginału, ale to i tak tylko teoria, bo przecież nic nie zastąpi indywidualnego smaku jaki każdy posiada.