Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty ... No i nadszedł w końcu ten czas, długo wyczekiwany przez wszystkich. Na bazarze całe mnóstwo nowalijek. W ogródku kwitną tulipany, hiacynty i niezapominajki. Kolorowo zrobiło się też na skalniaku. Ponadto można już kupować kwiaty do obsadzania donic. Rano pojechałam do mojego ulubionego sklepu ogrodniczego. Rano ... a jak przyjechałam to przed sklepem był już taki tłum, że trzeba było walczyć o miejsce parkingowe. Ale jak go już wywalczyłam, a potem jeszcze zdobyłam wózek na kółkach to nakupiłam, oj nakupiłam :-). I stokrotki, i bratki i lobelie i jakieś białe kwiatki do nich do kompletu. No i cały ogródek ziołowy: bazylię, rozmaryn, tymianek, oregano, melisę, lubczyk i coś tam jeszcze. Potem był targ i zakup sałaty, ogórków, pomidorów, rzodkiewki i zieleniny. A dziś była z tego pyszna sałatka obiadowa.