Autor o przepisie
Te babeczki brownie łączą w sobie wszystko, co najlepsze w klasycznym, mocno czekoladowym cieście i w puszystych muffinkach z owocami. Środek pozostaje wilgotny i lekko mazisty, a wierzch delikatnie się przypieka, tworząc cienką, błyszczącą skorupkę – dokładnie taką, jak w idealnym brownie. Soczyste owoce leśne przełamują słodycz gorzkiej czekolady i dodają babeczkom przyjemnej kwaskowatości, dzięki czemu deser nie jest zbyt ciężki, choć naprawdę intensywnie czekoladowy.
Ten przepis powstał jako domowa wariacja na brownie, które od lat piekę na rodzinne spotkania. Z czasem zaczęłam przygotowywać wersję w foremkach do muffinek – okazało się, że takie małe porcje są wygodniejsze na przyjęcia, pikniki, do szkoły czy do pracy. Przetestowałam ten przepis wielokrotnie: babeczki zawsze równomiernie rosną, nie wysuszają się i świetnie znoszą dodatek mrożonych owoców. W mojej rodzinie to już sprawdzony, „dyżurny” wypiek, po który sięgam, gdy chcę zrobić coś pięknie wyglądającego, ale bez skomplikowanych technik.
Reklama
Jako że zawodowo i prywatnie spędzam dużo czasu w kuchni, bardzo dbam o odpowiednie proporcje tłuszczu, cukru i czekolady – tutaj stosunek składników jest zbliżony do klasycznego brownie, co gwarantuje charakterystyczną, zwartą i wilgotną strukturę. Kluczowe jest krótsze pieczenie niż przy standardowych muffinkach: dzięki temu środek pozostaje miękki, a babeczki nawet następnego dnia smakują jak świeżo upieczone.
Reklama
Możliwe alternatywy dla składników
- Gorzka czekolada minimum 60 proc. kakao można zastąpić czekoladą deserową o nieco niższej zawartości kakao, wtedy babeczki będą delikatnie słodsze.
- Cukier drobny do wypieków można zamienić na cukier trzcinowy drobny, który doda lekkiej karmelowej nuty i ciemniejszego koloru.
- Mąka pszenna tortowa może zostać zastąpiona mąką orkiszową jasną typu 450 lub 500, co nada wypiekowi delikatnie orzechowego posmaku.
- Masło można wymienić na dobrej jakości masło klarowane, które jest bardziej odporne na temperaturę i ma czystszy, maślany aromat.
- Dla wersji z mniejszą ilością laktozy część masła można zastąpić olejem roślinnym o neutralnym smaku, na przykład olejem rzepakowym rafinowanym.
- Owoce leśne mrożone można zamienić na świeże maliny, borówki, porzeczki lub pokrojone truskawki, w zależności od sezonu i dostępności.
- Zamiast klasycznej soli kuchennej warto użyć soli morskiej drobnoziarnistej, która lepiej podkreśla smak czekolady.
- Ekstrakt z wanilii można wymienić na cukier z prawdziwą wanilią, dodając go razem z cukrem drobnym.
Wskazówki dotyczące gotowania
- Jajka i masło powinny mieć zbliżoną temperaturę pokojową, dzięki czemu masa czekoladowa nie zważy się po połączeniu z ubitymi jajkami.
- Czekoladę z masłem najlepiej rozpuszczać wolno w kąpieli wodnej, bezpośredni kontakt z wysoką temperaturą może przypalić czekoladę i nadać jej gorzki smak.
- Jajka z cukrem warto ubijać kilka minut, aż masa stanie się jasna i puszysta, wtedy babeczki lepiej rosną i zyskują delikatniejszą strukturę.
- Suche składniki należy tylko krótko wmieszać do masy – zbyt długie mieszanie rozwija gluten w mące i może sprawić, że babeczki wyjdą zbite.
- Mrożone owoce leśne najlepiej dodawać bez rozmrażania, obtoczone delikatnie w małej ilości mąki, aby zminimalizować ryzyko ich opadania na dno.
- Formę do muffinek warto wyłożyć papierowymi papilotkami, dzięki czemu babeczki łatwiej wyjąć i zyskać estetyczny wygląd.
- Aby zachować wilgotne wnętrze, lepiej wyjąć babeczki z piekarnika, gdy patyczek wbity w środek jest jeszcze delikatnie oblepiony wilgotnym ciastem, a nie całkowicie suchy.