
Wilgotność keksa zależy od proporcji tłuszczu, mleka i bakalii. Po wielu testach zauważyłam, że najlepszy efekt daje dodanie dokładnie odmierzonych 250 g masła i 1 szklanki mleka. Zbyt mało masła spowoduje suchą strukturę, natomiast nadmiar – tłusty, ciężki środek. Po upieczeniu ciasto warto zawinąć w pergamin, aby zachowało świeżość i równomiernie rozprowadziło wilgoć z bakalii. Dzięki temu po 24 godzinach keks ma idealną, lekko wilgotną konsystencję.
Tak, przepis można z łatwością dostosować do diety bez laktozy lub bezglutenowej. W wersji bez laktozy należy użyć masła roślinnego lub oleju kokosowego i mleka roślinnego, np. owsianego lub migdałowego. W wersji bezglutenowej najlepiej sprawdza się mieszanka mąki ryżowej, kukurydzianej i ziemniaczanej w proporcji 2:1:1 z dodatkiem łyżeczki gumy ksantanowej, aby zachować elastyczność ciasta. Keks zachowuje wówczas puszystość, a jego smak pozostaje zbliżony do oryginału.
Keks najlepiej przechowywać zawinięty w pergamin lub folię aluminiową, w temperaturze pokojowej, z dala od źródeł ciepła. W ten sposób zachowa świeżość nawet przez 5–7 dni. Jeśli planujemy dłuższe przechowywanie, warto włożyć go do szczelnego pojemnika i przechowywać w lodówce – wówczas pozostanie świeży do 10 dni. Dzięki dużej zawartości bakalii i tłuszczu keks nie wysycha szybko, a jego smak z czasem staje się głębszy i bardziej harmonijny.
Tak, keks bardzo dobrze znosi mrożenie. Po całkowitym ostudzeniu należy go szczelnie owinąć folią spożywczą lub włożyć do pojemnika próżniowego. W zamrażarce może być przechowywany do 3 miesięcy. Przed podaniem wystarczy rozmrozić go w temperaturze pokojowej przez kilka godzin. Dzięki wysokiej zawartości bakalii i tłuszczu ciasto zachowuje po rozmrożeniu swoją strukturę i smak, nie staje się gumowate ani suche.
Sekret tkwi w oprószeniu bakalii mąką przed dodaniem ich do ciasta. Dzięki temu pokrywają się cienką warstwą mąki, która zwiększa tarcie między owocami a masą i zapobiega ich opadaniu. Ważne jest także, aby ciasto nie było zbyt rzadkie – zbyt luźna konsystencja nie utrzyma owoców. Z doświadczenia wiem, że idealna masa powinna mieć gęstość gęstej śmietany – wówczas bakalie równomiernie rozkładają się w całym keksie.
Jeśli keks wyszedł zbyt suchy, można delikatnie nasączyć go ciepłym mlekiem, herbatą lub syropem cukrowym. W przypadku wersji dla dorosłych sprawdzi się także kilka łyżek likieru amaretto lub rumu – poprawiają wilgotność i dodają aromatu. Przyczyną suchego ciasta może być zbyt długie pieczenie lub zbyt mało tłuszczu. Warto zawsze sprawdzać stopień wypieczenia patyczkiem i wyjmować keks zaraz po tym, gdy nie przylega już ciasto. Dzięki temu zachowa idealną strukturę i miękkość.
Pęknięcie na środku keksa to zupełnie naturalne zjawisko, wynikające z różnicy temperatur między wierzchem a wnętrzem ciasta. Górna warstwa ścina się szybciej, a środek nadal rośnie pod wpływem ciepła – w efekcie tworzy się charakterystyczne pęknięcie. W tradycyjnych wypiekach to wręcz znak dobrze wyrośniętego ciasta. Jeśli jednak chcemy uzyskać gładszy wierzch, można piec keks w nieco niższej temperaturze (ok. 170°C) i dłużej, co wyrówna proces rośnięcia.