
Sekretem wyjątkowo wilgotnej babki jest odpowiedni balans między tłuszczem, płynem i temperaturą pieczenia. Z mojego doświadczenia wynika, że najlepszy efekt daje użycie miękkiego masła oraz dodanie odrobiny śmietanki 30% lub gęstego jogurtu naturalnego zamiast części mleka. Dzięki temu ciasto zatrzymuje więcej wilgoci. Warto też nie piec jej zbyt długo – jeśli patyczek wychodzi suchy, babka powinna natychmiast trafić na kratkę do studzenia, by nie doszło do przesuszenia od gorącej formy.
Tak, ta babka świetnie udaje się w wersji bez laktozy. Wystarczy zastąpić masło margaryną roślinną lub masłem bezlaktozowym, a mleko – napojem roślinnym, np. migdałowym, ryżowym lub kokosowym. W smaku różnica jest minimalna, a struktura pozostaje równie delikatna. Warto pamiętać, by margaryna miała minimum 70% tłuszczu, ponieważ produkty o niższej zawartości mogą sprawić, że ciasto będzie zbyt gęste.
Po całkowitym ostudzeniu babkę najlepiej owinąć w folię aluminiową lub przechowywać w szczelnym pojemniku w temperaturze pokojowej, z dala od słońca. Dzięki temu pozostaje świeża nawet 4–5 dni. Jeśli chcesz przedłużyć jej trwałość, możesz przechowywać ją w lodówce – ale przed podaniem warto ją wyjąć na 30 minut, aby zyskała miękkość. Z mojego doświadczenia wynika, że polewa czekoladowa dodatkowo chroni ciasto przed wysychaniem.
Tak, babka bardzo dobrze znosi mrożenie. Najlepiej podzielić ją na porcje i każdą zawinąć w folię spożywczą lub papier do pieczenia, a następnie włożyć do szczelnego woreczka. W zamrażarce można ją przechowywać do 3 miesięcy. Aby rozmrozić ciasto, wystarczy pozostawić je na blacie przez kilka godzin – dzięki zawartości masła i czekolady zachowuje miękkość i smak. Nie zaleca się rozmrażania w mikrofalówce, bo może to spowodować utratę puszystości.
Zakalec to najczęstszy błąd przy pieczeniu babek. Aby go uniknąć, wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową, a mąkę należy delikatnie wmieszać szpatułką – bez nadmiernego miksowania. Zbyt długie ubijanie po dodaniu mąki napowietrza ciasto, które potem zapada się w piecu. Równie ważne jest, by nie otwierać drzwiczek piekarnika w pierwszych 40 minutach pieczenia – wahanie temperatury powoduje utratę objętości. Z własnej praktyki wiem, że lepiej wyjąć babkę minutę wcześniej niż minutę za późno.
Jeśli babka wyszła zbyt sucha, można ją łatwo uratować. Wystarczy delikatnie nasączyć ją mlekiem, likierem czekoladowym lub mieszanką soku pomarańczowego z odrobiną miodu. Po nasączeniu warto ją przykryć folią spożywczą i odstawić na kilka godzin – ciasto odzyska miękkość i wilgoć. W przyszłości można skrócić czas pieczenia o 5–10 minut lub dodać do masy łyżkę oleju – tłuszcz wiąże wodę i sprawia, że babka dłużej pozostaje świeża.