
Najlepiej przechowywać muffinki w szczelnym pojemniku w temperaturze pokojowej przez 2–3 dni. Jeśli chcesz, aby pozostały miękkie, możesz dodać do pojemnika kawałek chleba – pochłonie nadmiar wilgoci i zapobiegnie wysychaniu. Dla dłuższego przechowywania muffinki można zamrozić – po ostudzeniu wystarczy je włożyć do woreczków strunowych i przechowywać w zamrażarce do 3 miesięcy. Dzięki temu zachowają smak i strukturę po rozmrożeniu.
Tak, muffinki można z łatwością przygotować w wersji bez laktozy. Wystarczy zastąpić mleko klasyczne mlekiem roślinnym (np. migdałowym lub owsianym), a masło – roślinną margaryną lub olejem kokosowym. Smak pozostaje niemal identyczny, a ciasto zachowuje puszystość. Testowałam taką wersję wielokrotnie – różnica jest minimalna, a muffinki nadal wychodzą lekkie i aromatyczne.
Sekretem wilgotnych muffinek jest dodanie tłuszczu i kwasu w odpowiednich proporcjach. Można dodać 1–2 łyżki gęstego jogurtu naturalnego, kwaśnej śmietany lub puree z banana. Tłuszcz i kwas działają razem, rozbijając strukturę glutenu, dzięki czemu ciasto staje się delikatniejsze. Z mojego doświadczenia wynika, że najlżejszą konsystencję daje połączenie mleka z odrobiną masła i śmietany 18%.
Tak, muffinki po rozmrożeniu można podgrzać, aby odzyskały świeżość. Najlepiej umieścić je w piekarniku nagrzanym do 150°C na około 5–7 minut lub w mikrofalówce na 15–20 sekund. Ciepło przywróci im miękkość i sprawi, że kawałki czekolady znów lekko się rozpuszczą. Z doświadczenia wiem, że muffinki odgrzewane w piekarniku zachowują lepszą teksturę niż te podgrzane w mikrofalówce.
Najczęstszym powodem zakalca jest zbyt długie mieszanie ciasta. Muffinki wymagają tylko krótkiego połączenia składników – masa powinna być lekko grudkowata. Zbyt intensywne mieszanie aktywuje gluten w mące, przez co ciasto staje się ciężkie i wilgotne w środku. Ważne jest także, by piekarnik był dobrze nagrzany przed włożeniem formy – stabilna temperatura pomaga uzyskać równomierne wyrośnięcie. Ten przepis był testowany wielokrotnie i zawsze daje puszysty efekt, jeśli przestrzega się tych zasad.
Aby przygotować muffinki bezglutenowe, należy zastąpić mąkę pszenną gotową mieszanką bezglutenową przeznaczoną do wypieków. Ważne jest, aby wybrać taką, która zawiera naturalne zagęstniki, np. mąkę ryżową, ziemniaczaną i kukurydzianą. Dobrze też dodać łyżkę skrobi ziemniaczanej lub tapioki – poprawia strukturę ciasta i zapobiega jego kruszeniu. W testach kuchennych ta wersja okazała się niemal identyczna w smaku, a różnica w konsystencji była minimalna.