
Upieczoną choinkę najlepiej przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku lub pod szklaną kopułą w temperaturze pokojowej, maksymalnie przez 2–3 dni. Nie należy jej trzymać w lodówce, ponieważ wilgoć powoduje, że ciasto francuskie mięknie i traci chrupkość. Jeśli po dniu ciasto nieco zmięknie, można je podgrzać przez 3–5 minut w piekarniku nagrzanym do 160°C – odzyska wtedy świeżość i przyjemny aromat masła. To sprawdzony sposób, który stosuję od lat przy wszystkich wypiekach z ciasta francuskiego.
Tak, ten deser można bez problemu zamrozić. Najlepiej zrobić to przed pieczeniem – uformowaną choinkę należy położyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić do zamrażarki na około 2 godziny. Po stwardnieniu przełożyć ją do woreczka lub pojemnika. W takiej formie można ją przechowywać do 2 miesięcy. Pieczenie odbywa się bez rozmrażania – wystarczy dodać ok. 5 minut do czasu pieczenia. Jeśli jednak chcesz zamrozić już upieczoną choinkę, pamiętaj, że po rozmrożeniu jej struktura będzie nieco mniej chrupiąca. Najlepszy efekt uzyskasz, podgrzewając ją bezpośrednio w piekarniku.
W wersji bez laktozy można użyć gotowego ciasta francuskiego bez dodatku masła – dostępne są roślinne wersje oparte na margarynie lub olejach. Zamiast Nutelli warto sięgnąć po krem czekoladowy z mlekiem kokosowym lub pastę z orzechów laskowych bez nabiału. Do posmarowania ciasta świetnie sprawdza się mieszanka mleka roślinnego (np. owsianego) z odrobiną syropu klonowego – nada wypiekowi ładny kolor i połysk. Sama przetestowałam tę wersję dla znajomej z nietolerancją laktozy i wyszła równie pyszna jak klasyczna.
Rozwarstwianie się ciasta francuskiego może wynikać z kilku przyczyn: zbyt niskiej temperatury piekarnika, zbyt grubej warstwy nadzienia lub zbyt zimnego ciasta. Zawsze piecz w dobrze nagrzanym piekarniku (180°C, grzanie góra–dół), a przed pieczeniem posmaruj choinkę żółtkiem z mlekiem – to pomaga „zespolić” warstwy. Warto też przed włożeniem do pieca nakłuć pień widelcem w kilku miejscach, aby para mogła się wydostać. To prosta, lecz skuteczna technika, którą poznałam w szkole gastronomicznej – gwarantuje równomierne pieczenie bez pęcherzy powietrza.
Zbyt twarda choinka może oznaczać, że ciasto było pieczone zbyt długo lub w zbyt wysokiej temperaturze. W takim przypadku wystarczy skrócić czas pieczenia o 3–5 minut przy kolejnej próbie. Jeśli już upieczony wypiek wydaje się suchy, można go odświeżyć, przykrywając folią aluminiową i podgrzewając 5 minut w 150°C – para zatrzymana wewnątrz lekko zmiękczy strukturę. Dobrym trikiem jest również delikatne posmarowanie gałązek roztopionym masłem lub syropem klonowym – nada im połysk i przywróci elastyczność. To rozwiązanie stosuję często przy francuskich wypiekach po dniu przechowywania.
Tak, choinkę można przygotować z wyprzedzeniem. Najlepiej uformować ją dzień wcześniej, przechowywać w lodówce (nie dłużej niż 24 godziny) i upiec tuż przed podaniem. Dzięki temu zachowa świeżość i idealną kruchość. Jeśli jednak wolisz mieć wszystko gotowe wcześniej, możesz upieczoną choinkę przechować w temperaturze pokojowej i odświeżyć przed podaniem w piekarniku. Sprawdziłam obie metody – pierwsza daje bardziej chrupiący efekt, druga jest wygodniejsza, gdy piekarnik ma być zajęty innymi potrawami świątecznymi.