Kluczem do puszystości jest bardzo dobrze ubita piana z białek oraz delikatne połączenie jej z masą żółtkową. Warto również nie mieszać ciasta zbyt długo i smażyć je na średnim ogniu, by miało czas spokojnie urosnąć. Woda gazowana lub odrobina śmietany w cieście także zwiększają lekkość struktury.
Tak, wystarczy użyć mleka bez laktozy lub napoju roślinnego, np. owsianego, sojowego lub migdałowego. Masło można zastąpić olejem kokosowym lub margaryną roślinną. Taka wersja jest równie smaczna, a jednocześnie przyjazna dla osób z nietolerancją laktozy.
Resztki omletu najlepiej przechowywać w szczelnym pojemniku w lodówce do 2 dni. Przed podaniem można je podgrzać na suchej patelni lub w piekarniku w temperaturze około 150°C. Dzięki temu odzyskają delikatną chrupkość.
Nie jest to zalecane, ponieważ po rozmrożeniu omlet traci swoją puszystość i staje się wilgotny. Zdecydowanie lepiej przygotować go świeżo przed podaniem – proces jest szybki, a efekt o wiele smaczniejszy.
Omlet przypala się, jeśli patelnia jest zbyt mocno rozgrzana lub użyto zbyt mało tłuszczu. Najlepiej smażyć go na średnim ogniu, kontrolując kolor spodu i obracając kawałki w odpowiednim momencie. Patelnia z grubym dnem pomoże utrzymać równą temperaturę.
Omlet cesarski doskonale smakuje z owocami sezonowymi – truskawkami, jagodami, malinami lub prażonymi jabłkami. Można też podać go z sosem waniliowym, śmietaną, dżemem morelowym lub domowym karmelem. Wersja z dodatkiem cukru pudru i świeżej mięty wygląda wyjątkowo apetycznie.