Placuszki najlepiej przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku w lodówce do 2 dni. Przed podaniem można je podgrzać na suchej patelni lub w piekarniku w temperaturze 160°C przez kilka minut. Dzięki temu odzyskają swoją miękkość i aromat.
Tak, te placuszki świetnie znoszą mrożenie. Po ostudzeniu ułóż je w pojedynczej warstwie, oddzielając papierem do pieczenia, i włóż do zamrażarki. Można je przechowywać do 2 miesięcy. Aby je odświeżyć, wystarczy podgrzać w piekarniku lub tosterze.
Wystarczy zastąpić mąkę orkiszową mieszanką bezglutenową lub mąką ryżową i owsianą w proporcji 1:1. Należy też dodać nieco więcej banana lub puree, by masa była odpowiednio wilgotna. Placuszki pozostaną puszyste i delikatne.
To może być efekt zbyt rzadkiej masy lub zbyt wysokiej temperatury smażenia. Warto dodać odrobinę więcej mąki i smażyć na mniejszym ogniu, aby ciasto zdążyło się równomiernie upiec w środku. Ważne też, by nie mieszać ciasta zbyt długo po dodaniu proszku do pieczenia.
Aby placuszki były lekko chrupiące na zewnątrz, można smażyć je na maśle klarowanym lub oleju kokosowym, nieco dłużej niż zwykle, aż nabiorą złocistego koloru. Pomaga też dodanie łyżeczki skrobi ziemniaczanej do ciasta – to klasyczny trik używany przez doświadczonych kucharzy.
Tak, w wersji wegańskiej jajka można zastąpić tzw. „jajkiem lnianym” – 1 łyżka mielonego siemienia lnianego wymieszana z 3 łyżkami wody. Po kilku minutach masa zgęstnieje i świetnie połączy składniki, zachowując odpowiednią strukturę ciasta.