
Lody najlepiej przechowywać w szczelnym, plastikowym lub metalowym pojemniku z pokrywką, w głębokiej części zamrażarki, gdzie temperatura jest najstabilniejsza. Aby uniknąć tworzenia się kryształków lodu na powierzchni, warto przykryć je dodatkowo folią spożywczą, ułożoną bezpośrednio na masie. Dzięki temu lody zachowają gładką strukturę nawet do 2–3 tygodni. Sprawdzone doświadczenie pokazuje, że unikanie częstego otwierania pojemnika znacząco poprawia konsystencję podczas dłuższego przechowywania.
Aby przygotować lody bez laktozy, wystarczy użyć śmietanki i mleka skondensowanego bezlaktozowego, dostępnych w większości dużych sklepów. Mascarpone można zastąpić serkiem roślinnym na bazie kokosa lub migdałów. Dzięki temu deser zachowa kremową strukturę, a osoby z nietolerancją laktozy będą mogły cieszyć się pełnym smakiem. Kluczowe jest zachowanie odpowiedniej ilości tłuszczu w składnikach, ponieważ to właśnie tłuszcz odpowiada za aksamitną konsystencję lodów.
Domowe lody bywają twardsze niż sklepowe, ponieważ nie zawierają stabilizatorów i emulgatorów. Aby temu zapobiec, masę warto przemieszać 2–3 razy w trakcie mrożenia, co zmniejsza ilość dużych kryształków lodu. Dodanie niewielkiej ilości alkoholu (np. 1 łyżki likieru miętowego) lub syropu glukozowego również pomaga utrzymać miękkość. To sprawdzony trik stosowany przez profesjonalnych cukierników, który działa dzięki obniżeniu punktu zamarzania mieszanki.
Goryczka pojawia się, gdy liście mięty są zbyt mocno miksowane lub gdy dodaje się ich nadmiar. Najlepiej zblanszować miętę przez kilka sekund we wrzątku, a następnie natychmiast schłodzić w zimnej wodzie – dzięki temu zachowa świeży smak i kolor, bez niepożądanej goryczki. Ten trik pochodzi z praktyki zawodowych cukierników i jest potwierdzony własnym doświadczeniem – różnica w smaku jest naprawdę wyraźna.
Tak, lody miętowe można przygotować całkowicie wegańskie. Wystarczy zastąpić śmietankę mlekiem kokosowym o wysokiej zawartości tłuszczu, a mascarpone – kremem z nerkowców lub tofu silk. Mleko skondensowane można wymienić na gęste mleko kokosowe z dodatkiem syropu z agawy. Z mojego doświadczenia wynika, że ta wersja jest równie kremowa i ma przyjemny, lekko egzotyczny posmak. To świetna alternatywa dla osób na diecie roślinnej, które nie chcą rezygnować z lodowych deserów.