Twarde faworki to najczęściej efekt zbyt krótkiego wyrabiania lub wybicia ciasta. Wyrabianie i uderzanie wałkiem napowietrza masę, dzięki czemu po usmażeniu staje się krucha. Ważne jest również cienkie rozwałkowanie ciasta i smażenie w dobrze rozgrzanym tłuszczu (170–180°C).
Do ciasta warto dodać odrobinę alkoholu (spirytus, wódkę lub ocet). Zapobiega to wchłanianiu tłuszczu. Równie ważne jest smażenie w odpowiedniej temperaturze – jeśli tłuszcz jest zbyt chłodny, ciasto nasiąknie nim zamiast się zarumienić.
Tak, można przygotować faworki w wersji bezglutenowej, używając mieszanki mąk bezglutenowych (np. ryżowej, kukurydzianej i ziemniaczanej). Z kolei wersja bez laktozy wymaga jedynie zamiany śmietany na roślinny zamiennik, np. kokosowy jogurt lub śmietankę sojową.
Najlepiej przechowywać je w metalowej puszce lub szczelnym pojemniku wyłożonym papierem. W ten sposób pozostaną chrupiące nawet do 3–4 dni. Nie należy ich przykrywać folią ani trzymać w lodówce, bo szybko zmiękną.
Tak, można zamrozić surowe ciasto na faworki, zawinięte szczelnie w folię. Po rozmrożeniu wystarczy je rozwałkować i usmażyć. Nie zaleca się natomiast mrożenia już usmażonych faworków, gdyż po rozmrożeniu tracą swoją kruchość.