Smażony kurczak powinien być przechowywany w lodówce, w szczelnym pojemniku lub owinięty folią spożywczą. Najlepiej zjeść go w ciągu 2 dni, ponieważ mięso z rosołu jest już wcześniej obgotowane i szybciej traci świeżość. Sos biały warto przechowywać osobno, aby uniknąć rozmięknięcia panierki czy skórki kurczaka. Z mojego doświadczenia wynika, że odgrzewanie mięsa na suchej patelni pozwala zachować chrupkość, a sos najlepiej podgrzewać na małym ogniu w rondelku.
Tak, danie nadaje się do mrożenia, ale najlepiej zamrozić samego kurczaka i buraczki, a ziemniaki przygotować świeżo. Ugotowane ziemniaki po rozmrożeniu tracą strukturę i stają się wodniste. Kurczaka należy ostudzić, przełożyć do pojemnika i zamrozić maksymalnie na 2 miesiące. Rozmrażanie najlepiej przeprowadzić powoli w lodówce – dzięki temu mięso nie wyschnie i zachowa soczystość. Sos biały natomiast traci konsystencję po mrożeniu, dlatego zalecam przygotować go na świeżo.
Kluczem do aksamitnego sosu jest dokładne wymieszanie mąki ze śmietaną przed dodaniem do gorącego bulionu. Ważne jest, aby mieszaninę wlewać cienkim strumieniem i nieustannie mieszać trzepaczką – w ten sposób gluten równomiernie zagęszcza płyn, bez grudek. Z mojego doświadczenia wynika, że podgrzewanie sosu na małym ogniu i cierpliwe mieszanie sprawia, że sos staje się kremowy i nie rozwarstwia się nawet przy odgrzewaniu.
Tak, przepis można łatwo dostosować do potrzeb dietetycznych. Wersję bezglutenową uzyska się poprzez użycie mąki ryżowej lub kukurydzianej do zagęszczenia sosu – ich struktura pozwala osiągnąć podobny efekt. W wersji bez laktozy zamiast śmietany można dodać śmietanę roślinną (np. na bazie owsa, soi lub kokosa). Tłuszcz do smażenia kurczaka warto zastąpić olejem rzepakowym lub oliwą, aby uniknąć masła. Z testów wynika, że takie zmiany nie wpływają znacząco na smak, a danie wciąż zachowuje tradycyjny charakter.
Najczęstsze błędy to niedogotowanie buraków (są wtedy twarde) lub przesadne doprawienie octem, przez co surówka staje się zbyt kwaśna. Najlepiej gotować buraki w osolonej wodzie do momentu, aż widelec łatwo wchodzi w miąższ. Po starciu powinny „odpocząć” z cebulą, olejem i przyprawami co najmniej godzinę – smaki się przegryzają i surówka nabiera głębi. Z doświadczenia wiem, że dodanie szczypty kminku działa korzystnie na trawienie i podkreśla naturalną słodycz buraków.
Kurczaka najlepiej odgrzewać na suchej patelni, dzięki czemu skórka ponownie stanie się chrupiąca. Sos biały należy podgrzewać w małym rondelku na wolnym ogniu, mieszając, aby się nie zwarzył. Ziemniaki można lekko podgrzać na parze lub w kuchence mikrofalowej, ale najlepiej przygotować świeże – wtedy smak i tekstura są idealne. Takie rozwiązanie stosuję od lat i zawsze daje efekt obiadu „jak prosto z kuchni babci”.