
Aby uzyskać sypką i aromatyczną kaszę pęczak, warto ją przed gotowaniem kilkakrotnie przepłukać w zimnej wodzie, co usunie nadmiar skrobi. Następnie należy zalać ją gorącym bulionem zamiast wody – najlepiej domowym, co nada jej głębi smaku. Gotowanie na małym ogniu i unikanie mieszania w trakcie pozwoli zachować ziarna w całości. Po ugotowaniu warto odstawić kaszę pod przykryciem na 5–10 minut, aby „doszła” i wchłonęła aromaty. Praktyka pokazuje, że właśnie ten krok decyduje o końcowej teksturze.
Piersi z kurczaka można zastąpić mięsem z udek bez skóry, które jest bardziej soczyste, lub filetem z indyka o podobnej strukturze. W wersji rybnej świetnie sprawdzi się dorsz lub morszczuk, duszone w sosie z warzywami. Dla wegetarian dobrym wyborem będzie tofu lub cieciorka – te składniki dobrze wchłaniają przyprawy i zachowują przyjemną konsystencję. Testowałem te warianty kilkakrotnie i każdy z nich zapewnia pełnowartościowy posiłek o bogatym smaku.
Kasza pęczak naturalnie zawiera gluten, dlatego w wersji bezglutenowej najlepiej zastąpić ją kaszą gryczaną niepaloną lub komosą ryżową (quinoa), które mają podobną strukturę i wartość odżywczą. W wersji bez laktozy należy upewnić się, że bulion nie zawiera masła ani śmietany – najlepiej przygotować go samodzielnie z warzyw i przypraw. Takie modyfikacje nie wpływają negatywnie na smak, a nawet nadają potrawie ciekawy charakter.
Tak, danie można mrozić – najlepiej w porcjach, w szczelnych pojemnikach. Przed zamrożeniem warto lekko je ostudzić, a następnie wstawić do zamrażarki na maksymalnie 2–3 miesiące. Do odgrzewania najlepiej użyć patelni z odrobiną bulionu lub wody, co pozwoli uniknąć wysuszenia kaszy i mięsa. Z doświadczenia wiem, że unikanie mikrofalówki daje lepszą, bardziej naturalną teksturę potrawy.
Średnia porcja (około 350 g) zawiera około 420–450 kcal, w zależności od użytych składników i ilości tłuszczu. Kasza pęczak jest źródłem węglowodanów złożonych i błonnika, a pierś z kurczaka dostarcza pełnowartościowego białka. Dzięki temu danie jest sycące, a jednocześnie odpowiednie w dietach redukcyjnych i dla osób aktywnych fizycznie.
Warzywa należy dodawać w odpowiedniej kolejności – najpierw te twardsze (marchewka), a później te delikatniejsze (papryka). Krótsze duszenie papryki pozwoli zachować jej kolor, strukturę i słodycz. W praktyce najlepiej dodać paprykę na około 5 minut przed końcem duszenia, co zapobiegnie jej nadmiernemu zmiękczeniu.
Kluczem jest duszenie jej w aromatycznym bulionie z dodatkiem świeżych ziół – rozmarynu, tymianku lub liścia laurowego. Dodanie pod koniec odrobiny masła klarowanego podbije smak i nada kaszy jedwabistą konsystencję. Profesjonalni kucharze często dodają też skórkę z cytryny lub kilka kropli oliwy truflowej, aby uzyskać elegancki, wyrazisty aromat.