
Klucz do soczystego devolaya to odpowiednie przygotowanie mięsa. Filet z kurczaka nie może być zbyt cienki, ponieważ szybko wyschnie na patelni. Warto rozbić go delikatnie tłuczkiem przez folię spożywczą, by nie uszkodzić włókien. Kolejny sekret to dobrze zamknięty farsz – boki kotleta powinny być dokładnie zagięte do środka, co zapobiega wyciekaniu wilgoci. Ważne jest też smażenie na średnim ogniu – zbyt wysoka temperatura spowoduje, że panierka się przypali, zanim wnętrze zdąży się usmażyć. Po usmażeniu warto dać kotletowi 3–5 minut odpoczynku pod przykryciem – dzięki temu soki równomiernie się rozłożą, a mięso będzie miękkie i soczyste.
Tak, kotlet de volaille można łatwo dostosować do potrzeb dietetycznych. W wersji bezglutenowej wystarczy zastąpić bułkę tartą bezglutenową alternatywą, np. mielonymi płatkami kukurydzianymi lub mąką ryżową. Jeśli chodzi o wersję bez laktozy – należy użyć twardego sera bezlaktozowego (np. sera gouda lub cheddar z oznaczeniem „lactose free”). Masło w farszu można zastąpić oliwą z oliwek lub margaryną roślinną bez laktozy. Takie modyfikacje nie zmieniają struktury dania, a smak pozostaje równie pyszny i kremowy.
Usmażone kotlety najlepiej przechowywać w lodówce, w szczelnie zamkniętym pojemniku, do 2 dni. Aby zachować chrupkość panierki, nie zaleca się przykrywania ich jeszcze ciepłych – para wodna zmiękcza panierkę. Najlepiej odgrzewać devolaye w piekarniku nagrzanym do 180°C przez 10–12 minut lub w frytkownicy beztłuszczowej (airfryerze). Dzięki suchemu gorącemu powietrzu panierka odzyskuje chrupkość, a wnętrze pozostaje delikatne i soczyste. Unikaj odgrzewania w mikrofalówce, ponieważ powoduje rozmiękczenie panierki i utratę tekstury.
Tak, devolaye nadają się do mrożenia zarówno przed smażeniem, jak i po. Jeśli chcesz zamrozić surowe, gotowe do smażenia kotlety, ułóż je na desce lub tacy wyłożonej papierem do pieczenia i zamroź pojedynczo, a dopiero po stwardnieniu przełóż do woreczka. Dzięki temu nie skleją się ze sobą. Kotlety po usmażeniu również można mrozić – wystarczy je dokładnie ostudzić i zawinąć w folię spożywczą lub papier do pieczenia, a następnie umieścić w szczelnym pojemniku. Po rozmrożeniu najlepiej podgrzać je w piekarniku, aby odzyskały chrupkość. Nie należy zamrażać ich ponownie po rozmrożeniu, ponieważ stracą na jakości.
Aby farsz nie wypływał, ważne jest precyzyjne zawinięcie mięsa. Brzegi kotleta należy dokładnie zagiąć do środka, a następnie szczelnie zwinąć w rulon. Dobrą praktyką jest delikatne schłodzenie zawiniętych kotletów w lodówce przez 20–30 minut przed panierowaniem – chłodne mięso lepiej trzyma kształt. Dodatkowo, przy panierowaniu warto lekko docisnąć bułkę tartą, aby stworzyć szczelną warstwę ochronną. Jeśli smażysz kotlety na średnim ogniu, panierka zdąży się ściąć, zanim nadzienie zacznie się topić, co zabezpiecza farsz przed wyciekaniem.
Panierka często odkleja się, gdy mięso nie jest dokładnie osuszone lub gdy warstwy panierki są zbyt grube. Przed obtaczaniem filet warto osuszyć papierowym ręcznikiem i oprószyć cienką warstwą mąki – to pozwala jajku lepiej przylegać. Następnie zanurz kotlet w jajku i bułce tartej, lekko dociskając każdą warstwę. Profesjonalna wskazówka: po panierowaniu wstaw kotlety do lodówki na około 15 minut przed smażeniem – to stabilizuje panierkę i sprawia, że lepiej przylega do mięsa. Unikaj również przekładania kotletów na patelni zbyt wcześnie – pozwól, by panierka „złapała” się z powierzchnią.
Idealna panierka to efekt odpowiedniej techniki i temperatury smażenia. Olej powinien mieć około 170–175°C – zbyt chłodny spowoduje nasiąkanie tłuszczem, a zbyt gorący przypalenie powierzchni. Warto użyć neutralnego oleju o wysokim punkcie dymienia, np. rzepakowego lub słonecznikowego. Aby panierka była wyjątkowo chrupiąca, możesz dodać do bułki tartej odrobinę płatków kukurydzianych lub użyć panko. Po usmażeniu odłóż devolaye na papierowy ręcznik, aby usunąć nadmiar tłuszczu – chrupkość utrzyma się nawet przez kilka godzin po przygotowaniu.