
Owsiankę budyniową najlepiej przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku w lodówce, maksymalnie przez 2 dni. Dzięki dodatku budyniu jej konsystencja może gęstnieć w czasie chłodzenia, dlatego warto przed podaniem dolać odrobinę mleka lub napoju roślinnego i podgrzać. W ten sposób owsianka odzyska kremowość i nie będzie zbita. To rozwiązanie sprawdza się zwłaszcza wtedy, gdy przygotowujemy posiłki z wyprzedzeniem na szybkie śniadanie następnego dnia.
Tak, owsiankę można zamrozić, choć najlepiej smakuje świeża. Jeśli chcemy przygotować większą porcję, warto zamrozić samą bazę owsiankowo-budyniową, bez malin i migdałów. Należy ją wlać do pojemników porcjowych i przechowywać w zamrażarce do 1 miesiąca. Po rozmrożeniu i podgrzaniu owsianka odzyska odpowiednią konsystencję, ale warto dodać odrobinę mleka, aby nie była zbyt gęsta. Mus malinowy lepiej przygotować na świeżo – owoce po rozmrożeniu mogą stracić jędrność, ale nadal nadadzą się do musu.
Owsiankę bardzo łatwo dostosować do różnych potrzeb dietetycznych. W wersji bez laktozy wystarczy użyć napoju roślinnego (np. owsianego, migdałowego, kokosowego) oraz jogurtu roślinnego, np. sojowego. Wersja bezglutenowa wymaga sięgnięcia po certyfikowane płatki owsiane bez glutenu. Budyń najlepiej wybrać taki, który w składzie nie zawiera glutenu ani mleka. Dzięki temu każdy, nawet osoby z nietolerancjami pokarmowymi, mogą cieszyć się pełnią smaku tego kremowego śniadania.
Najlepiej odgrzewać owsiankę na małym ogniu w garnku, dodając 2–3 łyżki mleka lub napoju roślinnego. Dzięki temu unikniemy przypalenia i owsianka stopniowo odzyska swoją aksamitną konsystencję. Alternatywnie można użyć mikrofalówki, ustawiając średnią moc i mieszając co kilkadziesiąt sekund. Z doświadczenia wiem, że dodatek świeżego musu owocowego tuż po podgrzaniu poprawia nie tylko smak, ale i wygląd potrawy, nadając jej świeżości.
Najczęstsze błędy to zbyt długie gotowanie płatków (owsianka staje się wtedy kleista), nieprawidłowe rozpuszczenie budyniu w zimnym płynie (tworzą się grudki) oraz zbyt szybkie dodanie skrobi do gorących owoców (mus staje się żelowy i ciężki). Ważne jest także, by płatków owsianych nie gotować na zbyt dużym ogniu – wtedy łatwo się przypalają. Aby uniknąć tych problemów, warto gotować owsiankę na średnim ogniu, budyń rozpuścić dokładnie trzepaczką, a skrobię wlewać powoli do wrzących malin. To proste zasady, które gwarantują zawsze udany efekt.