Powrót chłodnych dni, powrót do łask kasz wszelkiej maści, w tym ich królowej - jaglanki, z którą nie do końca umiem się dogadać w okresie letnim. Teraz mam ochotę dodawać ją do wszystkiego: do owsianki, kotletów, koktajli, past kanapkowych, farszów.
Dzisiaj prosta pasta z banalnych składników, szybka w wykonaniu i satysfakcjonująca smakowo. Dodatkowo przemytnicza - zjadana chętnie przez córcię - jaglanego niejadka, zapraszam!