
Szakszuka najlepiej smakuje od razu po przygotowaniu, jednak można ją przechować w lodówce do 24 godzin. Ważne, aby schłodzić danie do temperatury pokojowej i umieścić w szczelnym pojemniku. Jajka nie lubią długiego przechowywania, dlatego podgrzana następnego dnia szakszuka będzie miała nieco bardziej ściętą konsystencję. Awokado warto dodać dopiero przed podaniem, aby uniknąć ciemnienia i utraty kremowej struktury.
Sos pomidorowy z cukinią można zamrozić bez problemu – utrzymuje smak i aromat nawet przez 2–3 miesiące. Najlepiej wlać go do szczelnych pojemników lub woreczków do mrożenia. Samych jajek oraz sera halloumi nie zaleca się mrozić, ponieważ po rozmrożeniu tracą strukturę i stają się gumowate. Dlatego polecam przygotować bazę wcześniej, a jajka i ser dodać świeżo w dniu podania.
Najlepszym sposobem na odgrzewanie jest delikatne podgrzanie sosu na patelni na małym ogniu. Jeśli jajka były już wcześniej ugotowane, należy podgrzewać krótko, aby nie dopuścić do ich przesuszenia. Alternatywnie można przygotować bazę pomidorową dzień wcześniej i dopiero następnego dnia wbić świeże jajka – dzięki temu żółtka pozostaną miękkie i kremowe. To rozwiązanie często stosuję, gdy planuję szybkie śniadanie w tygodniu.
Aby uzyskać wersję bez laktozy, wystarczy pominąć ser halloumi lub zastąpić go tofu naturalnym albo marynowanym. Dzięki temu szakszuka wciąż będzie bogata w białko i pełnowartościowa. Tofu można podsmażyć lub zgrillować, aby uzyskało chrupiącą skórkę podobną do halloumi. Sama testowałam tę wersję i sprawdza się doskonale dla osób z nietolerancją laktozy – danie pozostaje sycące i aromatyczne.
Sama szakszuka – czyli sos pomidorowy, warzywa, jajka i ser – jest w 100% bezglutenowa. Osoby na diecie bezglutenowej powinny jednak zwrócić uwagę na pieczywo, które podaje się obok. Wystarczy sięgnąć po chleb bezglutenowy, pieczywo gryczane lub kukurydziane, aby danie było w pełni bezpieczne i zgodne z dietą. To świetny sposób na utrzymanie pełni smaku przy jednoczesnym zachowaniu zasad zdrowego odżywiania.
Najczęstsze błędy to dodawanie jajek do zbyt rzadkiego sosu, co powoduje, że rozlewają się po całej patelni. Innym problemem jest zbyt długie gotowanie jajek, które prowadzi do suchej, gumowatej konsystencji. Niektórzy zapominają też o odpowiednim doprawieniu – szakszuka bez aromatycznych przypraw traci swój charakter. Z własnego doświadczenia wiem, że warto dać sosowi chwilę na redukcję przed wbiciem jajek – to klucz do uzyskania gęstej, aksamitnej bazy, w której jajka utrzymają kształt i zachowają płynne żółtka.