W tym roku do tradycyjnych buraczków na zimę dodałam cukinii, której wciąż mam sporo w ogrodzie. Użyłam proporcji pół na pół, choć myślę, że w zależności od tego ile mamy warzyw do dyspozycji, można dodać więcej buraczków, a mniej cukinii, lub na odwrót. W słoiku prym wiodą oczywiście buraczki, a cukinia jedynie delikatnie łagodzi ich smak i kolor. Zalewa, jak to u mnie, dość łagodna, aby sprostać gustom domowników. Całość zdecydowanie pyszna i do corocznego powtarzania, bo pierwsze słoiki już zaczęły znikać z półki.