Drożdżówki najlepiej przechowywać w szczelnie zamkniętym pojemniku lub owinięte w folię spożywczą w temperaturze pokojowej do 2 dni. Jeśli chcesz, by pozostały miękkie dłużej, włóż je do lodówki – tam zachowają świeżość do 4 dni. Przed podaniem warto je lekko podgrzać w piekarniku (ok. 5 minut w 150°C), dzięki czemu znów staną się puszyste i pachnące. Działa to, ponieważ podgrzewanie reaktywuje masło i wilgoć uwięzioną w cieście.
Tak, drożdżówki świetnie nadają się do mrożenia. Po całkowitym wystudzeniu owiń każdą sztukę folią spożywczą lub włóż do woreczka z zamknięciem strunowym. W zamrażarce mogą być przechowywane do 2 miesięcy. Aby je odświeżyć, wystarczy rozmrozić je w temperaturze pokojowej, a następnie krótko podgrzać w piekarniku – dzięki temu odzyskają miękkość i aromat. Budyń po rozmrożeniu zachowa swoją konsystencję, jeśli był dobrze ugotowany i całkowicie schłodzony przed pieczeniem.
Najczęstszą przyczyną zakalca jest zbyt krótki czas wyrastania lub użycie zbyt gorącego mleka, które dezaktywuje drożdże. Zawsze sprawdzaj, by mleko było tylko lekko ciepłe (ok. 35–40°C), a ciasto wyrastało co najmniej godzinę w ciepłym, ale nie gorącym miejscu. Nie otwieraj piekarnika w pierwszych 15 minutach pieczenia – gwałtowna zmiana temperatury może sprawić, że ciasto opadnie. To sprawdzone zasady, które gwarantują puszystą strukturę i równomierne wyrośnięcie.
Dla osób unikających laktozy, wystarczy zamienić mleko na napój roślinny (np. owsiany lub migdałowy) i użyć bezlaktozowego masła lub margaryny. Budyń można przygotować na tym samym napoju – zachowa kremową konsystencję. W wersji bezglutenowej najlepiej zastosować gotową mieszankę mąki bezglutenowej do drożdży, wzbogaconą o łyżeczkę gumy ksantanowej, która poprawia elastyczność ciasta. W obu przypadkach struktura i smak pozostają zaskakująco zbliżone do klasycznej wersji.
Kluczem do chrupiącej kruszonki jest zimne masło i odpowiednia proporcja składników. Najlepiej użyć masła prosto z lodówki i delikatnie rozcierać je z mąką i cukrem, aż powstaną małe grudki. Po nałożeniu na drożdżówki nie należy jej ugniatać – ma jedynie delikatnie przykrywać owoce. Dla dodatkowego efektu można pod koniec pieczenia zwiększyć temperaturę o 10–15°C na ostatnie 3 minuty, co nada kruszonce złoty, chrupiący kolor i strukturę.
Aby drożdżówki zachowały miękkość podczas podgrzewania, najlepiej owinąć je lekko wilgotnym papierem do pieczenia lub folią aluminiową i włożyć do piekarnika nagrzanego do 150°C na 5–7 minut. Dzięki temu ciepło rozprowadzi się równomiernie, a para zatrzyma wilgoć wewnątrz ciasta. Alternatywnie można użyć mikrofalówki – 15–20 sekund z kubkiem wody obok zapobiegnie wysuszeniu. Ten trik często stosowany jest w profesjonalnych piekarniach do odświeżania wypieków.
Jeśli budyń stał się zbyt gęsty, można dodać 1–2 łyżki mleka i energicznie wymieszać trzepaczką, aż znów stanie się gładki i kremowy. Zbyt twardy budyń często wynika z przegotowania – skrobia ziemniaczana żeluje się nadmiernie w wysokiej temperaturze. Dlatego po zagotowaniu należy go tylko krótko pogotować, stale mieszając. Właściwa konsystencja to ta, która lekko spływa z łyżki – taki budyń po upieczeniu pozostaje miękki i jedwabisty.