Autor o przepisie
To są te domowe drożdżówki, które pachną wanilią już od progu i mają cienkie, sprężyste ciasto z miękką, kremową warstwą budyniu w środku. Przepis powstał na bazie rodzinnych notatek po babci piekącej w soboty „bułeczki z kremem”, a ja dopracowałam proporcje tak, aby ciasto było elastyczne, dobrze się formowało i ładnie rosło nawet w chłodniejszym mieszkaniu. Upieczone na złoto i oprószone cukrem pudrem są idealne na śniadanie, podwieczorek i na wynos jako słodka przekąska dla dzieci. Testowałam ten wariant wielokrotnie, również z różnymi rodzajami mąki i tłuszczu, żeby uzyskać dokładnie tę miękkość i delikatnie maślny smak, o który najczęściej prosicie. 🥰
Kiedy piekę je dla rodziny, zwykle znikają jeszcze ciepłe. Zauważyłam, że najlepiej sprawdza się budyń ugotowany gęściej i całkowicie wystudzony – wtedy nie „ucieka” podczas zawijania i pięknie się łączy z ciastem.
Reklama
Możliwe alternatywy dla składników
- Mąka pszenna: typ 450–550 do drożdżowych bułeczek, można zastąpić mąką tortową lub mieszanką 50% mąki pszennej i 50% orkiszowej jasnej, aby uzyskać delikatniejszy smak i ciut pełniejszą wartość odżywczą.
- Drożdże świeże: 25 g świeżych drożdży można zamienić na 7 g drożdży suchych instant, dodając je bezpośrednio do mąki.
- Cukier: zwykły cukier można częściowo zastąpić cukrem trzcinowym, co doda nutę karmelową.
- Cukier wanilinowy: lepszy będzie cukier z prawdziwą wanilią lub ½ łyżeczki pasty waniliowej.
- Mleko: krowie 2–3,2% można zastąpić napojem roślinnym bezcukrowym, np. sojowym lub owsianym baristycznym dla wersji bez laktozy.
- Tłuszcz: olej roślinny można wymienić na 80–100 g masła roztopionego i ostudzonego, co da bardziej maślany aromat.
- Budyń: waniliowy w proszku można zastąpić budyniem śmietankowym albo ugotować domowy krem na żółtkach i skrobi kukurydzianej.
Wskazówki dotyczące gotowania
- Rozczyn ma być letni i napowietrzony, dlatego mleko podgrzewam do 30–35°C, a misę i haki miksera przecieram ciepłą ściereczką, by nie schładzać ciasta.
- Wyrabianie prowadzę 8–10 minut, aż ciasto zacznie odchodzić od misy i będzie tworzyć elastyczne „okienko” po rozciągnięciu między palcami.
- Pierwsze wyrastanie przykrywam miską lub folią spożywczą, aby zatrzymać wilgoć i zapobiec tworzeniu się suchej skórki na cieście.
- Budyń gotuję gęściej niż do deseru i studzę do temperatury pokojowej, żeby nie rozrzedzał struktury ciasta.
- Formowane ślimaczki lub warkocze układam w odstępach, bo podwajają objętość przed pieczeniem.
- Zrumienioną skórkę uzyskuję, piekąc w 190°C z funkcją góra–dół i wkładając blachę do nagrzanego piekarnika.
My tip
Jeśli zależy Ci na wyjątkowo miękkiej, „nitkowatej” miękiszu, włóż wyrobione ciasto na 10 minut do lodówki po pierwszym wyrastaniu, a dopiero potem wałkuj i formuj. Chłodne ciasto łatwiej się kroi w równe paski, a warstwy po upieczeniu pięknie się oddzielają.