Autor o przepisie
Ptysie z malinową konfiturą i kremem śmietankowym to klasyczny deser rodem z kuchni francuskiej, który od pokoleń pojawia się także na polskich stołach. Lekkie, chrupiące ciasto parzone wypełnione delikatnym kremem i owocowym akcentem konfitury tworzy połączenie, które zachwyca zarówno pod względem smaku, jak i wyglądu. To deser idealny na rodzinne uroczystości, święta czy przyjęcia w ogrodzie, kiedy chcemy podać coś eleganckiego, ale jednocześnie prostego w przygotowaniu.
Pierwszy raz zrobiłam ptysie jeszcze jako nastolatka, ucząc się pieczenia od mojej mamy. Pamiętam, że wtedy nie wszystkie wyrosły idealnie, ale już wtedy zakochałam się w ich chrupkości i niezwykłej lekkości. Z czasem wypracowałam własny sposób, dzięki któremu mam pewność, że ptysie zawsze pięknie rosną i są doskonale złociste. 🍰
Ten przepis jest sprawdzony wielokrotnie – przygotowywałam go zarówno dla rodziny, jak i dla znajomych. Zawsze znikał w okamgnieniu, a ja słyszałam pytania o dokładny sposób pieczenia. Dlatego mogę śmiało powiedzieć, że ptysie z konfiturą malinową i kremem śmietankowym to deser, który każdy cukiernik-amator powinien mieć w swoim repertuarze.
Reklama
Możliwe alternatywy dla składników
- Konfitura malinowa → można użyć konfitury z porzeczek, wiśni lub borówek, aby uzyskać nieco inny smak.
- Śmietanka 30% → sprawdzi się także 36% dla bardziej stabilnego kremu.
- Cukier puder → można zastąpić erytrytolem lub ksylitolem, aby deser był lżejszy.
- Masło → w cieście parzonym zamiast masła można wykorzystać margarynę dobrej jakości.
- Mąka pszenna → można zamienić na mąkę orkiszową jasną, jeśli chcemy uzyskać delikatnie orzechowy posmak.
Wskazówki dotyczące gotowania
- Ciasto parzone wymaga dokładnego mieszania – dzięki temu ptysie będą równomiernie napowietrzone.
- Jajka należy dodawać pojedynczo, miksując do momentu pełnego połączenia z ciastem.
- Podczas pieczenia nie wolno otwierać piekarnika – ptysie mogłyby opaść.
- Konfitura powinna być gęsta, aby nie wypływała z deseru.
- Krem warto schłodzić w lodówce przed napełnianiem ptysiów – wtedy łatwiej się nim pracuje.