Najlepiej gotować jajka na małym ogniu pod przykryciem przez 4–6 minut. Zbyt wysoka temperatura sprawi, że żółtka staną się twarde. Jeśli chcesz mieć pewność, że żółtka pozostaną kremowe, możesz na końcu wyłączyć gaz i pozostawić patelnię przykrytą jeszcze przez minutę – ciepło resztkowe dokończy proces delikatnie, bez przegrzewania.
Tak, można. Jajka można zastąpić pokruszonym tofu, które podsmaża się w sosie pomidorowym, lub użyć mieszanki aquafaby (wody z ciecierzycy) z mąką z ciecierzycy. Dzięki temu uzyskasz roślinną wersję bogatą w białko, która smakiem i konsystencją zbliża się do tradycyjnej szakszuki.
Resztki szakszuki można przechowywać w szczelnym pojemniku w lodówce do 2 dni. Przed podaniem najlepiej podgrzać ją na patelni na małym ogniu, przykrytą pokrywką, aby zachować wilgotność. Unikaj podgrzewania w mikrofalówce, ponieważ jajka mogą się wysuszyć lub stać gumowate.
Aby sos był gęsty i aromatyczny, warto pozwolić mu odparować przez 10 minut bez przykrycia przed dodaniem jajek. Pomaga też dodatek suszonych pomidorów lub koncentratu pomidorowego – zagęszcza sos i wzmacnia jego smak. W sezonie najlepiej wybierać mięsiste pomidory, np. malinowe.
Tak, to świetny pomysł na sycący lunch! Wystarczy przygotować szakszukę wcześniej, przełożyć do pojemnika i po ostudzeniu przechować w lodówce. W pracy możesz ją podgrzać na patelni lub w mikrofalówce (bez jajek, jeśli nie chcesz, by się wysuszyły). Ciecierzyca i warzywa sprawiają, że to pełnowartościowy posiłek bogaty w białko i błonnik.
Aby nadać potrawie bliskowschodni charakter, dodaj odrobinę kuminu, kolendry i wędzonej papryki. Możesz też dodać szczyptę harissy lub chili, jeśli lubisz pikantne dania. Dzięki tym przyprawom szakszuka zyska głębię i aromat typowy dla kuchni izraelskiej i tunezyjskiej.