Smaczny obiad nie wymagający zbyt dużo pracy. Zawiera w sobie te składniki, które bardzo lubię: jest i czerwona fasolka, którą uwielbiam i zapieczony ser żółty. I przede wszystkim ten posmak pomidorów! Poza tym ta zapiekanka to okazja do pozbycia się resztek różnych makaronów. Oczywiście muszą to być makarony o podobnej wielkości i zbliżonym czasie gotowania. Do dzisiejszej zapiekanki użyłam makaron świderki, który najbardziej pasuje mi do tej zapiekanki, ale dodałam też resztkę falowanych wstążek. I tym sposobem pozbyłam się dwóch rozpoczętych opakowań makaronów. Mam jeszcze kilka innych rodzajów, które zalegają moje kuchenne półki, więc trzeba będzie jeszcze coś wymyślić:).
Ilość podanych składników starcza na 4 duże porcje.
Ser na zapiekance powinien dość dokładnie pokryć makaron, aby ten zbytnio nie wysechł podczas zapiekania.