
Pizzę najlepiej przechowywać w lodówce, w szczelnie zamkniętym pojemniku lub owiniętą folią spożywczą. Dzięki temu spód ziemniaczany nie wyschnie i nie wchłonie zapachów innych produktów. Z mojego doświadczenia wynika, że pizza smakuje najlepiej do 2 dni po przygotowaniu. Dłuższe przechowywanie pogarsza jej strukturę, ponieważ ziemniaki naturalnie tracą wilgoć i mogą stać się gumowate.
Tak, pizzę można zamrozić, ale najlepiej zrobić to tuż po upieczeniu samego spodu, przed dodaniem sera i warzyw. Spód należy ostudzić, a następnie zawinąć w papier do pieczenia i folię aluminiową. Taki półprodukt można przechowywać do 2 miesięcy w zamrażarce. Po rozmrożeniu wystarczy dodać dodatki i podpiec ponownie – spód zachowa sprężystość i smak. Gotową pizzę z warzywami również da się zamrozić, ale pomidorki i rukola mogą po rozmrożeniu stracić strukturę.
Najlepiej odgrzewać pizzę w piekarniku nagrzanym do 180°C przez około 8–10 minut. Dzięki temu spód odzyska lekko chrupiącą konsystencję, a ser ponownie się roztopi. Unikaj odgrzewania w kuchence mikrofalowej – ziemniaczany spód staje się wtedy miękki i gumowaty. Sprawdzonym sposobem jest też użycie suchej patelni z przykrywką – podgrzewanie na małym ogniu przez 5 minut pozwala zachować strukturę i aromat.
Tak, ta pizza jest naturalnie bezglutenowa, ponieważ nie zawiera mąki pszennej. Trzeba jednak zwrócić uwagę na sery i dodatki – niektóre gotowe produkty mogą zawierać śladowe ilości glutenu. Z mojego doświadczenia warto wybierać sery certyfikowane bezglutenowe oraz unikać gotowych sosów, które często mają dodatek skrobi pszennej. Dzięki temu danie jest w pełni bezpieczne dla osób z celiakią lub nietolerancją glutenu.
Kluczem jest dokładne odparowanie ziemniaków po ugotowaniu – im mniej wody w masie, tym spód stabilniejszy. Z doświadczenia wiem, że najlepiej ugotowane ziemniaki chwilę podpiec w piekarniku lub odparować na patelni. Jeśli masa nadal wydaje się zbyt mokra, można dodać łyżkę mąki ziemniaczanej lub skrobi kukurydzianej. To działa jak naturalny zagęstnik i sprawia, że spód jest bardziej elastyczny, a po upieczeniu chrupiący.