
Gotowe podudzia w sosie najlepiej przechowywać w szczelnym pojemniku w lodówce, do 3 dni. Ważne, aby mięso było całkowicie zanurzone w sosie, dzięki czemu nie wyschnie i zachowa soczystość. Z mojego doświadczenia wynika, że sos pełni funkcję naturalnej ochrony, co znacząco poprawia jakość przechowywania i zapobiega wysychaniu mięsa.
Tak, danie można zamrozić, ale najlepiej robić to bez dodatku śmietany, ponieważ ta może się zwarzyć podczas rozmrażania. Mięso i sos należy wystudzić, a następnie zamknąć w szczelnym pojemniku. W zamrażarce potrawa może być przechowywana do 3 miesięcy. Po rozmrożeniu warto podgrzewać całość powoli na małym ogniu, a śmietanę dodać dopiero pod koniec, aby uzyskać aksamitną konsystencję sosu.
Najlepiej odgrzewać podudzia powoli, na małym ogniu, w rondlu z przykrywką. Dzięki temu mięso nie wyschnie, a sos zachowa swoją strukturę. Jeśli sos zgęstniał podczas przechowywania, warto dodać kilka łyżek bulionu lub wody. Z mojego doświadczenia wynika, że szybkie podgrzewanie na dużym ogniu sprawia, iż mięso staje się włókniste i traci delikatność, dlatego warto zachować cierpliwość.
Wersję bezglutenową uzyskamy zastępując mąkę pszenną skrobią ziemniaczaną lub kukurydzianą. Skrobię należy rozpuścić w zimnej wodzie i powoli dodać do sosu, stale mieszając. Sos zagęszcza się równie dobrze, a dodatkowo pozostaje lekki i aksamitny. W praktyce testowałam ten sposób wielokrotnie – efekt jest identyczny jak w przypadku tradycyjnej mąki, a potrawa nadaje się dla osób unikających glutenu.
Tak, wystarczy zastąpić śmietanę 18% odpowiednikiem bezlaktozowym lub jogurtem naturalnym bez laktozy. Można również całkowicie pominąć dodatek śmietany – sos będzie wtedy bardziej klarowny, ale nadal pełen smaku. Dodanie bezlaktozowej śmietany na końcu duszenia pozwala zachować kremową konsystencję i jest bezpieczne dla osób z nietolerancją laktozy.
Najczęstsze błędy to: zbyt krótkie marynowanie mięsa, które skutkuje słabym smakiem; pomijanie obsmażania podudzi, przez co sos staje się płaski i mało aromatyczny; zbyt szybkie odparowywanie bulionu, co powoduje, że mięso wysycha. Aby tego uniknąć, warto marynować kurczaka minimum kilka godzin, dokładnie obsmażać każdą stronę mięsa oraz dusić całość pod przykryciem na małym ogniu. Dzięki tym zasadom danie zawsze wychodzi soczyste i pełne smaku.