
Najlepiej przechowywać makaron z warzywami i tofu w szczelnie zamkniętym pojemniku w lodówce, maksymalnie do 2–3 dni. Dzięki temu zachowuje świeży smak i aromat, a sos nie wysycha. Z mojego doświadczenia wynika, że warto polać gotowe danie odrobiną oliwy przed zamknięciem pojemnika – zapobiega to sklejaniu makaronu i poprawia jego teksturę po podgrzaniu.
Tak, to danie można zamrozić, choć najlepiej zamrażać sam sos z tofu i warzywami, bez makaronu. Ugotowany makaron po rozmrożeniu traci jędrność i staje się kleisty. Sos warzywno-tofu przechowuję w zamrażarce do 2 miesięcy, a przed podaniem łączę go ze świeżo ugotowanym makaronem – dzięki temu zachowuję odpowiednią konsystencję i smak dania.
Najlepszą metodą podgrzewania jest wrzucenie potrawy na patelnię i dodanie 2–3 łyżek wody lub bulionu. Dzięki temu sos odzyskuje odpowiednią konsystencję, a makaron nie wysycha. Unikaj podgrzewania w kuchence mikrofalowej przez długi czas, ponieważ może to spowodować, że tofu stanie się gumowate, a warzywa zbyt miękkie. Krótkie, kilkudziesięciosekundowe podgrzewanie w mikrofalówce jest możliwe, ale zawsze lepszy efekt daje patelnia.
Aby przygotować makaron z warzywami i tofu w wersji bezglutenowej, wystarczy użyć makaronu ryżowego, kukurydzianego lub z ciecierzycy. Ważne jest także, aby upewnić się, że sos pomidorowy nie zawiera dodatków z glutenem (np. zagęstników). Z mojego doświadczenia makaron ryżowy najlepiej komponuje się z tym daniem – pozostaje sprężysty i dobrze wchłania sos, co sprawia, że całość smakuje równie dobrze jak w klasycznej wersji.
Aby sos nie wyszedł zbyt rzadki, należy odparować go na średnim ogniu przez kilka minut przed dodaniem tofu i makaronu. Zbyt szybkie połączenie składników sprawia, że całość traci gęstość. Warto także używać dobrej jakości passaty pomidorowej lub domowego sosu, który naturalnie ma mniej wody. Z mojego doświadczenia wynika, że dodanie łyżeczki koncentratu pomidorowego poprawia intensywność smaku i zagęszcza sos bez potrzeby długiego gotowania.
Najczęstsze błędy to: rozgotowanie makaronu, dodanie tofu bez wcześniejszego podsmażenia lub rozdrobnienia oraz gotowanie warzyw zbyt długo, co prowadzi do ich rozpadania. Ważne jest również, aby nie doprawiać potrawy dopiero na końcu – przyprawy dodane do sosu podczas duszenia mają czas, aby wydobyć pełnię aromatu. Z mojego doświadczenia wynika, że najwięcej smaku zyskuję wtedy, gdy tofu podsmażam na złoty kolor, a dopiero potem łączę je z sosem i warzywami.