
Z doświadczenia wynika, że kluczem jest odpowiednia elastyczność ciasta naleśnikowego. Naleśniki powinny być cienkie, ale nie przesuszone, aby można je było łatwo uformować w miseczki. Najlepiej umieścić je w natłuszczonych foremkach do muffinek lub kokilkach, lekko dociskając boki. Wstępne podpieczenie naleśników przez 2–3 minuty przed dodaniem farszu pomaga utrwalić kształt, co jest techniką stosowaną przez profesjonalnych kucharzy w kuchni restauracyjnej.
Aby przygotować wersję bezglutenową, wystarczy zastąpić mąkę pszenną mieszanką mąk bezglutenowych, np. ryżowej i kukurydzianej, w proporcji 1:1. Dodatek niewielkiej ilości mąki ziemniaczanej poprawi elastyczność ciasta. Ważne, aby ciasto było nieco rzadsze niż tradycyjne, ponieważ mąki bezglutenowe wchłaniają więcej płynów. Przepis testowany w tej formie zachowuje strukturę i smak bardzo zbliżony do oryginału.
Tak, wystarczy użyć mleka bez laktozy lub napoju roślinnego (np. owsianego lub migdałowego) w cieście naleśnikowym oraz pominąć dodatki zawierające nabiał, takie jak żółty ser. Smak i konsystencja pozostaną bardzo podobne do klasycznej wersji, a potrawa będzie odpowiednia dla osób z nietolerancją laktozy. Jest to rozwiązanie często stosowane w dietach lekkostrawnych.
Gotowe miseczki najlepiej przechowywać w szczelnym pojemniku w lodówce do 2 dni. Ważne, aby były całkowicie wystudzone przed włożeniem do pojemnika – w przeciwnym razie para wodna zmiękczy naleśniki. W profesjonalnej gastronomii stosuje się też oddzielanie warstw papierem pergaminowym, aby uniknąć sklejania się porcji.
Można je zamrozić, ale najlepiej zrobić to przed etapem pieczenia z farszem. Samo ciasto naleśnikowe (upieczone placki) po rozmrożeniu zachowuje elastyczność, natomiast farsz z jajkiem po zamrożeniu może zmienić strukturę. Dlatego w wersji do mrożenia zaleca się przygotować naleśniki i farsz osobno, a dopiero po rozmrożeniu złożyć i zapiec.
Najlepiej odgrzewać je w piekarniku nagrzanym do 160°C przez 8–10 minut. Dzięki temu naleśniki odzyskują lekko chrupiące brzegi, a wnętrze pozostaje ciepłe. Podgrzewanie w kuchence mikrofalowej jest możliwe, ale spowoduje zmiękczenie ciasta. To zasada potwierdzona w praktyce kulinarnej – suche ciepło piekarnika lepiej zachowuje teksturę niż podgrzewanie wilgotne.
Najważniejsze jest, aby nie piec miseczek zbyt długo oraz stosować farsz, który uwalnia nieco wilgoci (np. z warzywami). Przykrycie foremki folią aluminiową przez pierwsze minuty pieczenia pozwala utrzymać odpowiednią wilgotność, co jest techniką stosowaną w piekarniach rzemieślniczych. Usunięcie folii pod koniec pieczenia pozwala zachować chrupkość brzegów.
Średnia porcja (1 miseczka z jajkiem, szynką i groszkiem) ma około 180–220 kcal, w zależności od użytych składników. Wersja z dodatkiem sera będzie miała wyższą kaloryczność, natomiast w wersji wegetariańskiej z warzywami – niższą. Kalkulacja opiera się na przetestowanym przepisie i standardowych tabelach wartości odżywczych.