
Ciasto najlepiej przechowywać w lodówce, szczelnie przykryte folią spożywczą lub w pojemniku z pokrywką, aby nie wchłaniało zapachów innych potraw. Dzięki zawartości śmietany i mascarpone, deser zachowuje świeżość do 4 dni. Nie należy trzymać go w temperaturze pokojowej dłużej niż 1–2 godziny, ponieważ krem może się rozwarstwić. Z doświadczenia wiem, że smak i konsystencja są najlepsze drugiego dnia – gdy warstwy się „przegryzą” i ciasto nabierze głębszego aromatu.
Tak, ciasto z kajmakiem i mascarpone można bez problemu zamrozić. Najlepiej pokroić je na porcje, owinąć każdą szczelnie folią spożywczą i włożyć do zamrażalnika. Przed podaniem należy je rozmrozić powoli – najlepiej w lodówce przez noc. Dzięki wysokiej zawartości tłuszczu w śmietanie i mascarpone, kremy nie tracą swojej struktury po rozmrożeniu. Zbyt szybkie rozmrażanie w temperaturze pokojowej może jednak spowodować rozwarstwienie masy, dlatego warto uzbroić się w cierpliwość.
Aby przygotować wersję bezglutenową, wystarczy użyć mieszanki mąk bezglutenowych (np. ryżowej i ziemniaczanej) zamiast pszennej oraz sięgnąć po bezglutenowe herbatniki lub biszkopty. Wersja bez laktozy wymaga zamiany śmietany i mascarpone na roślinne alternatywy, np. śmietankę kokosową i serek na bazie orzechów nerkowca. Kajmak można zastąpić karmelem z mleka kokosowego. Z doświadczenia wiem, że struktura takich zamienników pozostaje stabilna, o ile zachowane są proporcje tłuszczu i płynów – to właśnie tłuszcz odpowiada za kremowość i stabilność masy.
Najczęstszym błędem jest wlanie gorącej żelatyny do zimnego kremu. Aby tego uniknąć, żelatynę należy rozpuścić w małej ilości gorącej wody, a następnie ją przestudzić – powinna być letnia w momencie dodawania. Kolejnym trikiem, stosowanym przez profesjonalnych cukierników, jest zahartowanie żelatyny: do letniej żelatyny wlewa się kilka łyżek kremu, dokładnie miesza, a dopiero potem całość dodaje do reszty masy. Dzięki temu żelatyna równomiernie się rozprowadza i nie tworzy grudek.
Kluczowe znaczenie ma temperatura składników – zarówno śmietana, jak i mascarpone muszą być dobrze schłodzone. Ubita śmietana tworzy mikropęcherzyki powietrza, które odpowiadają za puszystość, a zimne mascarpone stabilizuje strukturę kremu. Zbyt długie miksowanie może jednak spowodować zwarzenie, dlatego po dodaniu mascarpone najlepiej mieszać tylko do połączenia składników. Z mojego doświadczenia wynika, że najlepszy efekt uzyskuje się, gdy śmietana i mascarpone mają około 5°C w momencie ubijania.
Jeśli krem jest zbyt rzadki, można go wzmocnić, dodając dodatkową porcję rozpuszczonej żelatyny (1 łyżeczka na 500 ml masy) lub schładzając go w lodówce przez 30 minut i ponownie delikatnie mieszając. Przyczyną rzadkiego kremu może być niedostatecznie ubita śmietana lub zbyt ciepłe składniki. Z mojego doświadczenia wynika, że powolne mieszanie i chłodzenie często wystarczą, aby masa odzyskała odpowiednią gęstość – temperatura i czas to w tym wypadku najlepszy sprzymierzeniec.