Autor o przepisie
Fasolka po bretońsku to jedno z tych dań, które od lat królują na polskich stołach. To potrawa sycąca, rozgrzewająca i idealna na jesienne oraz zimowe dni, kiedy szukamy czegoś treściwego i aromatycznego. Wywodzi się z tradycji kuchni polskiej, choć jej nazwa nawiązuje do kuchni francuskiej – w rzeczywistości przepis został dostosowany do naszych lokalnych składników i smaków.
To jedno z tych dań jednogarnkowych, które najlepiej smakują następnego dnia – gdy wszystkie aromaty zdążą się połączyć. Fasolka po bretońsku była przygotowywana w mojej rodzinie od pokoleń i zawsze kojarzyła się z zapachem unoszącym się w kuchni babci, która gotowała ją w wielkim garnku, a każdy z domowników sięgał po dokładkę.
Przyznam, że ten przepis testowałam wielokrotnie – czasem zmieniając rodzaj mięsa, czasem eksperymentując z przyprawami. I zawsze zachwyca mnie to, jak jedna miska gęstej, pachnącej fasolki potrafi nasycić i poprawić humor. 😊
Reklama
Możliwe alternatywy dla składników
- Fasola biała: można użyć czerwonej fasoli lub fasoli Jaś, ale także ciecierzycy dla lżejszej wersji.
- Smalec: można zastąpić olejem rzepakowym lub masłem klarowanym.
- Kiełbasa: doskonale sprawdzi się kiełbasa śląska, podwawelska lub chorizo dla pikantnego charakteru.
- Szynka i karkówka: alternatywą mogą być boczek, łopatka wieprzowa albo wołowina duszona.
- Koncentrat pomidorowy: można użyć passaty pomidorowej, przecieru lub nawet pomidorów z puszki.
- Majeranek: jeśli ktoś nie przepada, można zastąpić tymiankiem lub oregano.
Wskazówki dotyczące gotowania
- Fasolę zawsze należy moczyć przez noc – dzięki temu skraca się czas gotowania i jest łatwiej strawna.
- Najlepiej gotować fasolę w świeżej wodzie, w której nie była moczona.
- Aby danie miało głębszy smak, warto podsmażać mięso partiami, tak by dobrze się zrumieniło.
- Karmel dodaje wyjątkowej nuty – nie pomijaj tego etapu, bo właśnie on nadaje potrawie głębi smaku.
- Fasolkę warto doprawiać stopniowo – sól i przyprawy lepiej dodawać na końcu, gdy potrawa już zgęstnieje.