Autor o przepisie
Metrowiec to kultowe, domowe ciasto przekładane, które od lat podajemy w mojej rodzinie na niedzielne spotkania i święta. Składa się z dwóch biszkoptowych keksów – jasnego i kakaowego – krojonych w równe kromki, układanych naprzemiennie i sklejanych aksamitnym kremem budyniowym. Na wierzchu lśni klasyczna polewa czekoladowa. Całość wygląda efektownie niczym tort przekładany, ale piecze się ją w zwykłych keksówkach, dzięki czemu deser jest prosty w przygotowaniu i świetnie się kroi na równe plastry.
Kiedy pierwszy raz upiekłam metrowca według przepisu mojej Mamy, wiedziałam, że to wypiek „na lata”. Testowałam różne wersje kremu i proporcji mąki do tłuszczu, aż uzyskałam idealną wilgotność, sprężystość i stabilność warstw. Dzisiejsza wersja jest sprawdzona wielokrotnie – znika ze stołu w mgnieniu oka i zawsze zbiera komplementy.
Reklama
Możliwe alternatywy dla składników
- Mąka pszenna tortowa: można zastąpić mąką pszenno-ziemniaczaną 80:20, by uzyskać delikatniejszy miękisz ciasta jasnego i ciemnego.
- Cukier: w obu ciastach sprawdzi się drobny cukier do wypieków lub cukier trzcinowy jasny, który doda karmelowej nuty.
- Olej: rzepakowy, słonecznikowy lub z pestek winogron; w części można podmienić na roztopione, przestudzone masło dla bogatszego smaku.
- Aromat pomarańczowy: zamienny z ekstraktem waniliowym, skórką otartą z pomarańczy lub cytryny.
- Kakao: naturalne lub alkalizowane; przy mocno gorzkim kakao można zwiększyć cukier o 1 łyżkę.
- Mleko do budyniu: krowie 3,2% lub 2%; w wersji bez laktozy użyć mleka bezlaktozowego i masła bez laktozy.
- Budyń waniliowy: śmietankowy bez cukru też będzie odpowiedni; można dodać laskę wanilii dla głębszego aromatu.
- Biała czekolada: sprawdza się także czekolada karmelowa (gold) – krem będzie bardziej toffi.
- Polewa: gorzka lub deserowa czekolada; część śmietanki można zastąpić mlekiem skondensowanym niesłodzonym dla miększego połysku.
Wskazówki dotyczące gotowania
- Wszystkie składniki do obu ciast powinny mieć temperaturę pokojową, aby masa się nie warzyła i dobrze rosła.
- Mąkę zawsze przesiewam razem z proszkiem i sodą – napowietrzenie poprawia strukturę i lekkość wypieku.
- Keksówki wykładam paskiem papieru do pieczenia, który wystaje ponad ranty – łatwiej wtedy wyjąć upieczone ciasta.
- Budyń gotuję gęsty i studzę do temperatury pokojowej, po czym miksuję z miękkim masłem – tylko wtedy krem jest gładki.
- Kroję kromki równej grubości (1,5–2 cm) i smaruję cienką, ale równą warstwą kremu, aby metrowiec trzymał kształt.
- Po złożeniu ciasto chłodzę minimum 2–3 godziny, najlepiej całą noc – smaki się „żenią”, a plasterki kroją się idealnie.
- Dla elegancji polewę wylewam, gdy jest lekko ciepła i płynna, ale nie gorąca, aby nie rozpuściła kremu.
My tip: jeżeli planujesz przewożenie ciasta, zwiąż metrowca delikatnie długim paseczkiem pergaminu na czas chłodzenia. Krem ustabilizuje się równo, a rzędy kromek pozostaną perfekcyjnie proste.